Forex Trading

OCO Order

Some platforms may only allow basic order types during pre-market and after-hours trading sessions. You can set up an OCO order with a profit target at $110 and a stop-loss at $90. The OCO order ensures that when the market breaks out, the appropriate order springs into action while the other dissipates, capturing profits from sudden price spikes efficiently. OCO order is also effective when deciding where to invest your limited funds, especially when you are caught between two choices. Hence, you can only invest your fund in one of the two assets under consideration. Also, the OCO order helps traders base their investment decision on favorable pricing conditions. In other words, you can set up your OCO order that initiates a buy order when either of your preferred assets reaches your preferred price target. Here, the OCO order has two components, the first one is a limit order, which is to sell the stock if the price goes up to $55. Breakout Trading Techniques Such techniques underscore the adaptability of OCO orders to various trading scenarios. Suppose you are trading a stock priced at ₹100, and you feel that it may either fall or rise considerably. In this case, you can place a limit order to sell the stock at ₹105 in case of a potential increase in prices. Simultaneously, you may place a stop-loss order for selling the stock at ₹95 to restrict your potential losses in case of a drop in prices. In summary, an OCO order allows you to trade more securely, either by locking potential profits or limiting risks. Can OCO orders be used for any financial market? That’s where OCO (One Cancels Other) orders come into play—a tool that lets you set both your profit target and stop-loss at the same time. Yes, OCO orders can be used in a variety of financial markets such as stocks, forex, and cryptocurrencies, making them beneficial in volatile market conditions where risk management is essential. Among the assortment of trading orders, OCO orders are notable for their dual functionality. Compared to market orders, which prioritize execution speed, OCO orders offer a more nuanced approach, combining conditional orders to manage both risk and objectives. Imagine a chess master, plotting a move that shields their king while subtly aiming at their opponent’s queen. That’s the essence of one-cancels-the-other (OCO) orders in the financial world. More than just placing trades, OCOs are a strategic dance, a graceful blend of precision and adaptability that waltzes with the market’s rhythm. This is when a price is seemingly ready to break out above resistance or below support and continue its overall trend. It’s best to contact your broker directly or review their fee structure online to understand any potential extra costs for using this trading tool. Building on how OCO orders function, their advantages make them a great tool for traders of all experience levels. When you’re developing your trading psychology and execution strategies, OCO orders help you maintain discipline by removing emotional decision-making from your trades. OCO orders can save you time by automating trade execution and cancellation based on preset conditions, eliminating the need for constant monitoring and lowering the risk of emotional decision-making. Regret Theory: Understand How it Affects Your Trading Decisions Remember, OCO orders work best when they’re part of your pre-planned strategy. Before looking into specific platforms, you’ll need to understand the fundamental steps for placing an OCO order effectively. Similar to protective put options, OCO orders can help mitigate downside risks but require careful consideration of market conditions and timing. Using OCO orders aligns with proper risk allocation limits by helping traders maintain disciplined position sizing and loss prevention. You don’t need to watch your screen constantly – the OCO order does the monitoring for you. It’s like having an automated assistant that follows your precise instructions for entering and exiting trades. The versatility of OCO orders lies in their ability to be tailored to individual trading styles, enabling both risk management and profit maximization in a single setup. It’s a set-and-forget approach that, once mastered, becomes an indispensable part of your trading arsenal. Understanding OCO orders involves recognizing their diverse benefits and inherent limitations. Once an order is executed, the system’s prompt cancellation of the other order ensures the trader’s strategy immediately aligns with current market conditions. In day trading, where prompt decision-making is crucial, OCO orders can be used to set predefined exit points for their trades. Additionally, the specter of partial fills looms, where only part of the order is executed, potentially complicating the trader’s strategy during fast-moving market conditions. Risk Management in Open Positions PXBT Trading Ltd retains exclusive rights to the PXBT brand and operates independently. For an OCO order that is going to be executed in your favour, you would open a primary buy order and a secondary order or the second buy order, when the market price is moving between the two. Whichever occurs first, it will be executed on the market, cancelling the other. Yes, you can use OCO orders with options and futures trading, and they’re particularly useful for managing risk in these complex markets. When managing your risk strategies, remember that any changes might leave you temporarily exposed during the cancellation and replacement process. You can reduce emotional trading impacts by setting your OCO orders when you’re calm and thinking clearly, not in the heat of market action. OCO (one-cancels-the-other) orders offer diverse applications, each tailored to specific trading goals and market scenarios. Please note that the availability of the products and services on the Crypto.com App is subject to jurisdictional limitations. Crypto.com may not offer certain products, features and/or services on the Crypto.com App in certain jurisdictions due to potential or actual regulatory restrictions. The appropriate OCO order for this market condition pairs a sell stop-loss order below the support and a stop-entry order above the resistance. PXBT Trading Ltd, is a licensed Securities Dealer in Seychelles under License No. SD162, having its registered office

OCO Order Read More »

Godfire: Rise of Prometheus nowy mobilny hicior od polskiego Vivid Games

Drugim są dużo większe zyski z App Store i mniejsza skala piractwa. Na samym początku nie należy brać się od razu za najtrudniejsze wyzwania. Najlepiej awansować swoją postacią na wyższy level, kupić jej ciekawy ekwipunek i dopiero wtedy ruszać do walki z bardziej wymagającymi przeciwnikami. A wśród wirtualnych przedmiotów czy też umiejętności naprawdę jest w czym wybierać. Szczególnie, że ludzie z bydgoskiego studia umożliwili zdobycie aż 40 leveli, tak więc możliwości jest co nie miara. Dynamika rozwoju urządzeń mobilnych może wprawiać w osłupienie. Gramy w Godfire: Rise of Prometheus Komorkomania.pl Jak prezentują się plansze w produkcji oraz wszystko, co je otacza widzicie na screenach i filmiku – myślę, że w tej kwestii nic dodawać nie trzeba. Jeśli chodzi o dźwięki, przypominają mi nieco te z PC-owego Diablo. Końcowy rywal jest dużo bardziej wymagający od zwykłych przeciwników, co sprawia, że musimy męczyć się z nim znacznie dłużej. Warto wspomnieć też o ciekawych mini-grach dostępnych przed końcową walką, które wymagają od nas wysilenia szarych komórek i wykazania się logicznym myśleniem. Śmiało można więc polską grę można nazywać Wiedźminem rynku mobilnego, chociaż pod względem fabuły i rozgrywki znacznie bliżej jej do konsolowego hitu God of War. Jak już zapewne wiecie, w nowej produkcji Vividów wcielamy się w postać Prometeusza, tytana z greckiej mitologii, który wykradł olimpijskim bogom ogień i ofiarował go ludziom. Podczas wyprawy staniemy do walki z mitycznymi istotami, wśród których pojawią się m.in. Zanim dojdzie do starć z ogromnymi bossami, trzeba będzie wycinać w pień rzesze pomniejszych wrogów. Godfire: Rise of Prometheus – polska gra zadebiutuje w tym miesiącu Jeszcze niedawno mogliśmy zagrać na nich w proste produkcje, a już dzisiaj oprawa wielu tytułów na iOS czy Androida stoi na poziomie konsol i pecetów. Godfire bazuje na silniku Unreal Engine 3, który zapewnia świetnej jakości grafikę. Co ciekawe, część efektów i animacji zostało przygotowanych przez Platige Image, czyli firmę założoną przez Tomasza Bagińskiego. Vivid Games dodało do gry również serię mini gierek, ale nie warto o nich nawet wspominać. Ich poziom trudności – jak wspomnieli sami twórcy – został dopasowany pod przeciętnych amerykańskich graczy. To dopracowana produkcja o grafice, która jest nie tylko ładna, ale i bardzo klimatyczna. Jest też szczątkowa historia, ale to walka jest głównym elementem rozgrywki. Jeśli miałbym krótko square wprowadza system samozamkniania dla restauracji zasilany kodami qr określić nową produkcję Vivid Games to nazwałbym ją “mobilnym God of War”. Na samym początku nie należy brać się od razu za najtrudniejsze wyzwania. Prometeusz odnosi zwycięstwo, ale jego łup ginie podczas upadku na ziemię. Prometeusza można będzie “wylewelować” do 40 poziomu, a po każdym awansie można przyznawać punkty rozwoju postaci. Pasek furii znajduje się pod wskaźnikiem życia, a gdy jest zapełniony można stosować ataki obszarowe i kombinacje ciosów. Dynamika rozwoju urządzeń mobilnych może wprawiać w osłupienie. Nie zabrakło też innego ważnego elementu RPG, czyli rozwoju postaci. Promocje mobilne na weekend 5–6 lipca (Godfire, NBA 2K14, Infinity Blade) Co więcej spodobały mi się bardzo spójność scenerii i zróżnicowane tempo rozgrywki. Pierwszym jest różnorodności konfiguracji na androidowym rynku, co zwiększa nakłady na optymalizację. Podobnie jak w Real Boxing, firma już teraz zapowiedziała, że w ciągu kolejnych miesięcy będzie wydawać update’y wprowadzające nowe funkcje. Może pojawić się nawet tryb gry wieloosobowej (arenę do walki ze znajomymi?). Co ciekawe, część efektów i animacji zostało przygotowanych przez Platige Image, czyli firmę założoną przez Tomasza Bagińskiego. Szkoda jedynie, że na wersje dla androidów trzeba będzie poczekać kilka miesięcy. Nie zmienia to faktu, że opanowanie go do perfekcji, co pozwoli na wykonywanie efektownych kombosów, zajmie nieco czasu. Podczas gry można będzie również modyfikować wyposażenie Prometeusza. Do wyboru jest kilka różnych rodzajów mieczy i zbroi – oferują coraz lepsze statystyki ataku/obrony, jak również specjalne zdolności. Co nieco o rozgrywce W danej chwili do ekwipunku bohatera można będzie dodawać różne artefakty (Nić Ariadny, Skrzydła Ikara), które pozwolą na dodatkową modyfikację statystyk postaci. Przygotowanie Real Boxing zajęło 20-osobowemu zespołowi z Vivid Games pół roku i pochłonęło ponad milion złotych. W przypadku Godfire liczby obrazujące skalę produkcji są jeszcze bardziej imponujące. Nad Rise of Prometheus przez rok pracowało ponad 60 osób z bydgoskiego studia, które były wspierane przez aż 86 osoby z Platige Image (w tym stale przez zespół liczący 7-8 osób). Twórcy nie zdradzili budżetu nowej produkcji, ale można spodziewać się, że był on sporo większy, niż w przypadku Real Boxingu. Oprawa audiowizualna najnowszej gry autorstwa Vivid Games zrobiła na mnie bardzo, ale to bardzo, pozytywne wrażenie. Zadanie proste nie jest, bowiem na naszej drodze staje całe mnóstwo istot o nadprzyrodzonych zdolnościach. Na plus Vivid Games należy zapisać również to, że gra działać będzie nawet na starszych urządzeniach z iOS7. Można będzie ją odpalić nawet na iPhone’ie 4, chociaż – co oczywiste – płynność i poziom detali nie będa tak duże, jak na nowych iPadach czy iPhone’ie 5s. Szkoda jedynie, że na wersje dla androidów trzeba będzie poczekać kilka miesięcy. Pierwszym jest różnorodności konfiguracji na androidowym rynku, co zwiększa nakłady na optymalizację. Opracowana przez rodzime studio Vivid Games trzecioosobowa gra akcji, inspirowana konsolową serią God of War. Nie zabrakło też innego ważnego elementu RPG, czyli rozwoju postaci. Prometeusza można będzie “wylewelować” do 40 poziomu, a po każdym awansie można przyznawać punkty rozwoju postaci. Tryb kampanii będzie oferować trzy tryby trudności, a rozgrywka na pierwszym (normalny) ma zająć około 3 godz. Nie ma co jednak liczyć, że w tym czasie uda się zdobyć wszystkie perki. Średnia z 16 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl. W grze wcielamy się w postać mitycznego herosa Prometeusza, który wykrada włodarzom Olimpu tytułową iskrę bożą z zamiarem podzielenia się jej mocą z całą ludzkością. W następstwie tego wydarzenia w niebie wybucha potężna wojna z udziałem Tytanów, pragnących odzyskać swą najcenniejszą własność. Prometeusz odnosi zwycięstwo, ale jego łup ginie podczas upadku na ziemię. Nasz bohater zstępuje pomiędzy śmiertelnych, aby stawiając czoła wysłanym przez bogów kreaturom, odzyskać iskrę bożą i dopiąć celu swej misji. Pasek furii znajduje się pod wskaźnikiem życia, a gdy jest zapełniony można stosować ataki obszarowe i kombinacje ciosów. Do tego, dochodzą jeszcze efektowne finiszery, które będą różnić się w zależności od rodzaju

Godfire: Rise of Prometheus nowy mobilny hicior od polskiego Vivid Games Read More »

111 x BWP BORSUK

Mam zapewnienia, że w sprawie pojazdów Borsuk już wszystko powinno być dopięte na ostatni guzik, ale jeszcze nie dostałem sygnału z Agencji Uzbrojenia, że możemy podpisać kontrakt. My mamy zabezpieczone środki, weźmiemy każdą ilość Borsuków — twierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w grudniu 2024 roku. Na wyposażeniu 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych są już pierwsze śmigłowce AH-64D Apache w ramach zawartej w 2024 r. Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek. Może przewozić sześciu żołnierzy desantu oraz trzyosobową Wykres prostej średniej kroczącej na walutę handlową program załogę. Niemniej za większymi zamówieniami, idą dodatkowe fundusze, które są w stanie zapewnić wzrost mocy produkcyjnych. Wtedy można zabezpieczyć dostawy większej liczby komponentów od poddostawców, co sprawi, że faktycznie osiągnie się sufit produkcji. Nie mówiąc o tym, że dzięki efektowi skali większe zamówienia generują mniejsze koszty pojedynczych egzemplarzy wozów. Polski hit zbrojeniowy pokazany. Nowy RAK ma zaskakujący szczegół Podczas uroczystości podpisania umowy wykonawczej wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda zapowiedział, że w przyszłości obok Borsuka “będą pojazdy towarzyszące”. Stąd kolejne pytanie, czy program Borsuk może nie podzielić losów programu transporterów Rosomak, gdzie do dziś Wojsko Polskie nie doczekało się wielu specjalistycznych wersji pojazdów. Zdaniem Bejdy, podpisanie kontraktu na bojowe wozy piechoty Borsuk, to nie kwestia miesięcy ani nawet tygodni, a dni. BWP BORSUK stanowi odpowiedź na potrzeby wojsk zmechanizowanych, który będzie w przyszłości wiodącym rozwiązaniem w tym obszarze w Wojsko Polskie. Parametry taktyczno-techniczne wozu bojowego Borsuk Takie warunki ujęto w umowie ramowej podpisanej w lutym 2023 roku między Agencją Uzbrojenia a Hutą Stalowa Wola. Wstępnie szacowana wartość kontraktu to kilkadziesiąt mld zł. Takie podejście otwiera przed siłami zbrojnymi szereg możliwości. Podwozie może bazą do budowy wozów dowodzenia czy wozów ewakuacji medycznej. W system przeciwpożarowy i tłumienia wybuchu, agregat prądotwórczy czy układ filtrowentylacji. Projekt uwzględnia również zastosowanie aktywnego systemu ochrony wozu. Borsuk jesienią 2022 roku trafił do testów na strzelnicy czołgowej w Orzyszu – żołnierze 15. Zawiszy Czarnego rozpoczęli próby polskiego BWP w warunkach poligonowych. Testy prowadzono z wykorzystaniem środków bojowych podczas strzelania do celów stacjonarnych i ruchomych z postoju i z jazdy. Pożegnanie z 50-letnimi BWP. Teraz żołnierze dostaną polskie Borsuki BWP-1, które dominowały w siłach zbrojnych od lat 70., stały się przestarzałe zarówno pod względem ochrony, jak i uzbrojenia. Współczesne pola walki wymagają nowoczesnych pojazdów, które łączą wysoką mobilność, zaawansowane systemy ochrony i zdolność do prowadzenia ognia na dużą odległość. Równolegle w Polsce rozwijany jest także program ciężkiego bojowego wozu piechoty (CBWP), znanego jako Ratel. Według wstępnych założeń pojazd ma mieć masę ponad 40 t, silniejsze uzbrojenie i poziom ochrony załogi porównywalny z czołgami. Obrona przeciwdronowa w Polsce – aktualne technologie i systemy C-UAS O moździerzach samobieżnych Rak, wozach dowodzenia Oset czy wozach zabezpieczenia technicznego Gekon. To zupełnie inne klasy pojazdów, o których wiemy na ten moment niewiele. De facto tylko pierwszy z nich został zaprezentowany publicznie, a wiele jest na poziomie konceptów. Ciężki Borsuk na platformie haubicy K9, nowy i większy wóz jedzie do produkcji Podpisanie pierwszej umowy na bojowe wozy piechoty Borsuk stanowi kamień milowy w historii rozwoju tego pojazdu. Realne potrzeby na te pojazdy mogą wynieść od 1500 do nawet 2000 sztuk, przy perspektywie zwiększenia liczebności armii. 25 lipca 2024 roku serwis Defence24 informował, że w sierpniu 2024 roku rozpocząć się mają negocjacje pierwszej umowy na 159 wozów. Skuteczny zasięg armaty polskiego BWP wynosi nawet 3 km, czyli trzy razy lepiej od starego BWP-1. Całkowita wartość umowy ramowej, podpisanej w lutym 2023 roku, przekracza tysiąc sztuk bojowych wozów piechoty oraz około 400 pojazdów specjalistycznych na bazie jego podwozia. Pomimo licznych wybojów, konsorcjum pod przewodnictwem Huty Stalowa Wola stworzyło jeden z najlepszych bojowych wozów piechoty dostępnych na rynku. Stanowi to dowód zdolności polskich inżynierów i tego, że dziś od podstaw jesteśmy w stanie zaprojektować i wyprodukować nowoczesne ciężkie uzbrojenie. Pierwsza umowa wykonawcza na bojowe wozy piechoty Borsuk została podpisana pomiędzy Agencją Uzbrojenia a konsorcjum w składzie Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. Borsuk jest jednym z przykładów programów, które się niebezpiecznie opóźniają. Dziś Huta Stalowa Wola to silna marka produkująca nowoczesną i sprawdzoną broń. Obecne plany sugerują, że będzie to dodatkowe 5 brygad (po pięć na dywizję). BWP Borsuk wyróżnia się wysoką mobilnością zarówno na lądzie, jak i w wodzie. Na drogach utwardzonych może osiągnąć prędkość nawet 65 km/h, a podczas pływania – 8 km/h. Dzięki temu jest w stanie szybko reagować na zmieniającą się sytuację taktyczną i wspierać piechotę w różnych warunkach. W lutym 2023 roku MON podpisało umowę ramową na dostawę blisko 1400 pojazdów Borsuk dla polskiej armii. Produkcja seryjna miała ruszyć pod koniec 2024 roku, a pierwsze dostawy planowane są na 2025 rok. Docelowo, produkcja ma osiągnąć tempo około 100 pojazdów rocznie, co pozwoli na zakończenie programu do 2035 roku. Pierwsze egzemplarze nowego bojowego wozu piechoty Borsuk trafią do Wojska Polskiego jeszcze w tym roku. To początek procesu, który ma doprowadzić do zastąpienia ponad 900 BWP-1 – konstrukcji pamiętającej lata 70. Dzięki wysokiej odporności przeciwminowej i modułowej konstrukcja Borsuk ma się stać podstawą zmechanizowanych oddziałów na kolejne dekady. Można spekulować kiedy zostanie podpisana kolejna umowa wykonawcza na wozy Borsuk i na jaką liczbę. Warto zastanowić się, czy w ich finansowaniu mogą pomóc środki z ReArm Europe. W przeciwieństwie do Borsuka zniknie wymóg pływalności pojazdu. Większe nadwozie dostanie lepsze opancerzenie i na pokład zabierze więcej żołnierzy desantu. Koreańska platforma uwolni też drogę do montażu większej ilości sprzętu niezbędnego na polu walki. Pojazd w wersji lżej opancerzonej i z rozkładanym falochronem jest zdolny pływać oraz przetransportować 6 żołnierzy desantu (masa bojowa to ok. 28 ton). W 2019 roku zaprezentowano pierwszy prototyp, a w 2022 roku rozpoczęły się badania kwalifikacyjne. 28 lutego 2023 roku podpisana została umowa ramowa, według której dostawy miały rozpocząć już w 2024 roku.

111 x BWP BORSUK Read More »

Scroll to Top